-
Jasień i Kutrzyca z Wilczyc – czyli o tym jak nam Polana Łąki namąciła w głowach ;-)
Mieliśmy w planach Babią Górę, później Mogielice, a skończyliśmy na Kutrzycy. Ale nie ma tego złego co by na dobre nie wyszło bowiem 3 szczyty do odznaki Rysia Beskidu nam wskoczyły, a i okoliczności przyrody były tak cudne, że nawet na Babiej tego nie macie 😉 Na Wyspach za to macie aurę iście jesienną, acz bezwietrzną – czego na Diablaku nie uświadczysz 😉 Koniec z naleśnikami Wyjątkowo wcześnie wszyscy się zwlekliśmy z łóżek, śniadanie błyskiem pochłonięte, a że były naleśniki – to już pewnie wiecie kto je w drodze zwracał… Najwyraźniej nie uświadczysz już podróży, w której któraś z moich latorośli śniadaniem o szybę nie zarzuci… „Lepiej Ci dziecko? –…